Przedterminowe wybory...

Stalo się, PiS składa wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Jaka jest wasza opinia na ten temat? Ja złamię zasadę i dopiero później coś powiem

jeśli sejm sie rozpadnie i będą wybory to wygra PO (i dobrze), bo ludzie mieli dośc czasu zeby zorientowac sie ze z PiS-u nic dobrego nie bedzie.
a potem przez 2 lata Liga Polskich Rodzin i Samoobrona beda im wypominać "pakt stabilizacyjny" i bedzie wesoło.

Wygra PO, ale nieznacznie. To spowoduje, że będzie taka sama sytuacja jak była - albo koalicja z PIS (nie sądze), albo kolejny pakt stabilizacyjny. Oni chyba o tym wiedzą, bo jakoś się nie cieszą z powodu kolejnych wyborów.

No i moje przewidywania, że do wyborów narazie nie dojdzie okazały się słuszne. I dobrze, że do nich nie dojdzie

a ja dzisiaj oglądałem jakąś konferencje i coś o maju pierdzielili...ale tusk powiedział ze lepiej by było razem z samorządowymi ... zersztą ja bym wolał wybory...ponieważ mam dość Pisu;p....im...pissssed off

No wiecie co... Żeby TAKI temat TAK umarł....

W takim razie robię druga falę: Czy prezydent przekona Platformę? Czy ewentualne wybory są sensowne? Jeżeli do nich dojdzie: czy powinny odbyć się w maju (pielgrzymka Benedykta XVI)? I cała reszta pytań...

Ja zastosuję taktykę Gryzaka i wypowiem się później

W interesie Platformersów jest to by nie było wyborów. Ja jestem za tym. Ten kraj od zawsze niesety, to można przypasowac do anarchii.

Póki nie zostanie zmieniona ordynacja wyborcza, a sondaże nie dadzą mniej wiecej 10% którejś partii, nie ma to sensu.

Choć wątpię, żeby po tych ewentualnych wyborach coś się mogło wykrystalizować... To już i tak chyba wszystko jest lepsze niż wicepremier Lepper. A z kims PiS dogadać się będzie musiał.

Ech, mamy system wielopartyjny i tak to własnie wygląda...

Gdyby jednak się wybory odbyły, wolałabym, żeby wygrała Platforma, najlepiej otrzymując 231 mandatów.

Podejrzewam, ze do rozwiazania nie dojdzie a Kaziu (do licha, nie tylko on!) nie zniesie Samoobrony w koalicji i rzad bedzie podany do dymisji...

no i ch** bombki strzelił, wyborów niebedzie

v-ce premier Andrew, powodzenia,

cała Polska nic dodac nic ujac ...

to bylo do przywidzenia, ze wyborow nie bedzie.. powiedzmy byl to chwyt reklamowy, kampanii, whatever zeby zmusic niektorych do przylaczenia sie do kolalicji... taka grozba...czy ktos przy zdrowych zmyslach sam pozbawi sie wladzy ? >.<

Ale przy najmniej mogli sobie zorganizowac pare konferencji prasowych, a zauwazylam, ze nasi politycy to w prost kochaja. Moze to taki nowy trend?? :nice:

Vive Andrew! Dzięki niemu ten kraj stanie na nogi!

Co by sobie tylko nóg nie połamał.

A PiS zębów, na tej koalicji.