rekrutacja

a ja nie wiem gdzie lepiej złożyc oryginal świadectwa, tutaj czy do 2 lo? bo slyszalem ze w 2lo jak nie dasz oryginalu to cie z gory skreslaja a tutaj mozna sie dostac;p wiec..?

no tez to slyszalam...ze naj dac oryginal, gdzie Ci zalezy najbardziej, ze oni tez w szkole na to patrza...yhh
no tak tak, ja tez nie moge sie doczekac keidy tu (oby) zawitam

Tylko, że ja nie wiem gdzie mi bardziej zalezy;d ale chyba jednak wybiore 1 lo -> jak mnie nie przyjma to i 'żegnaj 2 lo' bo tam nie bedzie oryginalu;p wiec ehh zostane murarzem... [o ile mnie tam zechca]

Przeginacie, oryginał świadectwa to nie są oceny ani punkty z testu. Jeśli ktoś będzie miał mało rekrutacyjnych, to mu i oryginał nie pomoże.

Oryginał nie pomoże... Ale kopia zaszkodzić może... :confused:

Pffff... Największym wymiataczom nic nie szkodzi

Jak dla mnie to nie ma znaczenia. W ogóle nie rozumiem sensu tej "szkoły pierwszego wyboru". Przecież na liście przyjętych obok figurować będzie lista zdobytych punktów... Więc jak? Jeśli dam kopię to odejmą mi za to punkty? Czy może zamiast mnie przyjmą kogoś, kto miał ich mniej, a dał kopię świadectwa? Jak dla mnie - absurd. Składam podanie do klasy humanistyczno-językowej, najprawdopodobniej jutro je podrzucę. Tylko nie wiem po co, skoro i tak się nie dostanę ;-) Ale gdzieś złożyc trzeba.

co za pesymysci.... ludzie troche wiary w siebie i w swa wiedze (lub jej brak;P) badzcie optymistami !!!

Ja jestem realistką :nice:

Ale wszystko sie okaże

Ja nie wiem... Martwic to sie będziecie, jak Was nie będzie na listach... Po co się stresować z wyprzedzeniem?

Dlatego juz zakładam, że sie nie dostanę

Ominie mnie rozczarowanie

i sluszne podejscie, jej przezywacie to jak nie wiem chyba jak nie ta szkola to inna hę?

"Pesymista nigdy się nie zawodzi, co najwyżej czasem ma miła niespodziankę" --dzick

Ziomki i Ziomczyce, bedzie dobrze.

Trzeba umieć kochać życie, nawet jeśli życie nie kocha nas -- to nie wiem apropo czego

Pan Dzick

Cóz, jak się nic nie robiło przez całego gimola, to teraz jest "o, rety!" i pesymizm

Ale belfersko

Nic w życiu nie jest łatwe, nawet otwarcie lodówki... Tez nie wiem a propos czego

U mnie naszęście nie objawia się "O RETY!" :-D

Ale rzeczywiście, niektórzy przeżywają to jak szczur otwarcie kanału...

Ja nic nie robiłem przez całego gima i patrzcie, jak daleko zaszedłem. Mam własną rangę na oficjalnym forum szkolnym!

Szaaalejesz :nice:

jak mnie lekko irytuja takie texty...jak Gryzaka...(sorka no...) moi dwaj koldzy (jedne skonczyl teraz liceum( i jeden co teraz jest w 1 klasie też powtarali takie coś, smiejąc się ze mnie i moich kumpel, że my się cos tam uczymy, a oni się obijali. Jeden skonczył gima z średnią 4,5 i 70 kilkoma pkt-tami z testu, oczywiście nic nie robiąc niby, drugi podobnie. Sorka, ale średnia z 4,5 sama chyba nie przyjdzie... ;/
Chyba, ze jesteś wybitnym mózgiem ze wszytkiego po kolei...
Dobra nie mówię, bym ja kuła, bo ja nie z tych...Uczę się jak mi się zechcę, ale te przypadki coś mi się dziwne wydają...

srednia 4,5 to nie jest jakis wielki wyczyn. A 70 pkt to nie jest też znowuż tak wiele. Do trzeba podchodzić z intelgiencją i praocwać intelektem, a nie kuć.

amen

-Pan Dzick

Dokładnie. W mojej klasie kilka osób będzie miało średnią powyżej 4,5 a jakoś nie kują. Ok, jedna osoba naprawdę się uczy, ale ona będzie miała średnią ok. 5,3 *_*

Dziś byłam zanieść podanko, pan z portierni (?) jak tylko mnie zobaczył automatycznie powiedział "sekretariat na pierwszym piętrze"