to teraz filmy :P

Jakie spodobały wam się najbardziej? Mnie następujące:
*SW -cała seria
*Matrix -tak samo
*Ghost Dog, the Way of the samurai
*Snatch -polski tytuł "przekręt"
*Pulp Fiction

Snatch, Fight Club, Boondock Saints, Pulp Fiction, the Grave = takie mi utknely w pamieci na dlugo dlugo, z akcentem na Fight Club, ktory dopiero niedawno widzialem, i uwazam za duzo lepszy od chocby Matrixa (ktorego 1sza czesc tez badz co badz jest fajna)

Jak cos jeszcze rozkminie to dopisze^

o, "Święci z Bostonu" to bardzo fajny film, ale z lipnie prztłumaczonym tytułem

( chodzi mi o Boondock Saints)

To będzie: Kill Bille, Pink Floyd The Wall (i nie chodzi tu o koncert), Requiem dla snu, Wściekłe psy, i seria Monty Pythonów.

u mnie to...y...."Milczenie owiec" "The Ring" yy..."Hary Poter"...nie no żarty z tym Poterem

....yy...no nie pamietam...te 2 to moje ulubione jak narazie. :ee:

Dopisane:

a jeśli "Happy 3 Friends" zaliczają się do kategorii "film" to też ich chciałam tu dodać.

Odpowiedź głównie kieruję do Pafeu'a:
Napisałeś, że Twoimi ulubionymi filmami są Kill Bille, dlatego chcę zapytać: co takiego jest w tych filmach, że tak wielu ludzi tak bardzo je lubi? bo któryś raz już widzę ten wybór :ee:

Ogladałam zarówno Kill Bill jak i Kill Bill 2 i jakoś niedużo w nich zauważyłam oprócz nieustannego niemalże rozlewu krwi :huh:

Nie wiem, może nie potrafię dostrzec tego 'głębszego' sensu, ale oba wydały mi się pod tym względem bardzo dziwne...

kurde no...nareszcie pojawily sie nowe posty ale sa jak najbardziej poprawne wiec nic tu po MODzie ; ( ; p (a tak chcialem cos ocenzurowac^^)

Ja dorzucam jeszcze 13ta dzielnice - nie ma zadnej glebi, ale jak ktos od czasu do czasu lubi sobie takie lajtowe filmy poogladac (nie ma duzej glebi) to naprawde bomba - cos na poziomie filmow z van damem

Czyżby cenzurowanie wypowiedzi było Twoją pasją? :wink:

To już wiadomo, co lubią robić moderatorzy w wolnych chwilach, no ładnie, ładnie...

Zaś jeśli chodzi o filmy z tak zwaną 'głębią' to chyba można dołączyć również Dog Soldiers (Armia wilków), gdzie średnio co 1 minutę pada jeden przerywnik f*** w różnych odmianach. Możecie mi wierzyć - liczyłam

Oglądał ktoś może?

heh...ilosc uzytych "f-words" nie jest znacznikiem jakosci filmu^^
Dla tych co widzieli "swietych z bostonu" odwolam sie do sceny jak Rocko zostal wciagniety do pomieszczenia po nieudanej konferencji ruskich gangstaz^^(ladna wiazanka byla ; p) a film jest ciekawy bardzo^

Film (Boondocks Saints- Swieci z bostonu) ma cos w sobie. Naprawde. Ma jakis taki urok jk Pulp Fiction. Polecam. A swoją droga akcja dzieje się w moim ukochanym miescie (viva Boston Celtics!)

Ale chyba sie wtracilem nie potzebnie, bo mi jeszcze modek posta usunie i co bedzie?

tjaaaa, ale roznica miedzy kill billem a pulp fiction jest diametralna. Jesli chodzi o dzisiejsza tworczosc tarantino'a to mam wrazenie ze sie wyczerpal troszeczke, a najlepsze pomysly zostaly w pulp fiction, troche moze w reservoir dogs.

a jesli chodzi o geniusz wykonania strzalu z pistoletu to taki bullet time byl nawet w tej 13j dzielnicy, no o matrixie przeciez nie wspominajac^^

Fight club

potem hmm...fight club....the virgin suicides, dlugi pocalunek na dobranoc -tez nawet calkiem, no i love actually ; )

pulp fiction, boondock saints, shaft, saving private ryan, stare wariusy, durnowate ameryckie komedie dla młodziezy

,black hawk down, i wiele innych których w tym momencie nie mogę sobie przypomieć. I oczywiscie filmy rowerowe

Requiem for a dream ;]

Polecam miłość w rytmie rap bo to moze stary juz film jak na te czasy, ale naprawdę mi się podoba. Fajny film to tez 13 dzielnica

i to tyle by byla narazie:P

no to na pewno requiem, trainspotting, love actually, wywiad z wampirem, pulp fiction obowiazkowo, wsciekle psy tez, pare innych komedii romantycznych... no i wszystkie filmy z Johnnym Depp'em

*Marzyciel
*Trzynaski
*Gothika
*Pink Floyd The Wall
*Milczenie owiec
*Oszukać Przeznaczenie
*Goodbye Lenin
*Blaszany bębenek
*Misja

requiem for a dream * efekt motyla * fast & furious * i konkretnie durne komedie

Nie lubie filmow pt. Mamy grupke znajomych (obowizkowo mlodzi seksowni i kopulujacy co chwila) no i mordowanie, a raczej sieczka.

Wiec dam najpierw Horrory:

-"Lsnienie" - "Shining" z Jackiem Nicholsonem

-"COS"- "The Thing" film bez muzyki, samotna stacja badawcza na Alasce... i mord... jedyny ktory nie moge od a do z zobaczyc bo musze przelaczyc.

A reszta:

-"Forest Gump"
-"Dzien Swira"
-"LOTR"

-"Fanatyk" ----- to polecam KAZDEMU
-"Goodbye Lenin"
-"Johny English"
-"Old School"

Jakby co, dopisze