Wakacje 2005

Macie jakies pomysły na wakacje 2005? jak tak to pisac

))) a co do znajomych to mysle, ze trzeba zoorganizowac gdzies jakies wspólny wypad na jakies ognisko albo na soczek

Ja tam najpierw Hamburg (wlasnie wrocilem z salonu z luksusowymi autami), w ktorym siedze, a potem morze z kumplami

A potem albo babulinka, albo Wch

mnie rodzice zaciągneli na tydzień do zakopca

ale przynajmniej sobie lekture przeczytam przeczytam

ja ogolnie jezdze tam i z powrotem... a sieroniu do grecji...

Pewnie do tej Grecji to z prof. Kruczkowska. Też miałem jechać ale festiwal rowerowy w szklarskiej jest ważniejszy

tak, z prof. Kruczkowska.
Ja mam za slaba kondycje na rower...

;

a ja jak czuje, moje wakacje beda do (_I_) ...

nie badz pesymista zlotko

Ufek mi starczy, mam z jego nastawianiem do zyciawystarczajaco duzo problemow(i siniakow)
chyba jednak nie zostane psychologiem... mam za malo cierpliwosci....

a wlasnie, cos mi sie przypomnialo! No i jak tam, jestes szczesliwa? BO pamietaj, ze mialas byc szczesliwa ! =D

a wiesz co? nie powiem;P
jak pojade gdzies nad wode to bede szczesliwa

Jak pojade gdzieś na vode to bede szczesliwy

a ja wróciłem z zakopca i było suuuper

heheh pobiłem pare rekordów na boxerach.. a później sie dowiedziałem ze wyprowadzam cios ze średnią prędkością 221km/h

Ja byłem w Bieszczadach (3 tygodnie), połaziłem sobie po górkach, przeżyłem burzę na połoninie (na Wielkiej Rawce ok. 1300m n.p.m.) - swoją drogą to niezły czad był, pochłonąłem tone lodów, wypiłem hektolitr mleka z Sanoka i generalnie było spoko

Może jeszcze wyskocze na tydzień z rodzicami nad morze, do Pogorzelicy.

ja byłem we włoszech, w alpach w wiosce livigno. lazilem po gorach, czego nie lubie, zwiedzilem mase przeleczy, bylem na wysokosciach 2600 , 2926, 2006 itd. nie lubie gór... nudy......

Nie wiesz Dicku co dobre

Nad morzem to dopiero są nudy! A góry mają swój niepowtarzalny klimat. Chociaż morze w sumie też (wsody/zachody słońca na przykład mają tam swój urok) ale ja wysiadam jak mam godzinami sie wylegiwać na plaży.

ja sie nie wyleguje na plazy, tez tego nie lubie, ja plywam calymi dniami.

a ja tym razem byłem w górach i sobie śmigałem po szczytach:D

no to my do grecji uderzamy, na plazy 2 tygodnie hu hu ; p
miejmy nadzieje ze pogoda dopisze (z tego co slyszalem to zawsze dopisuje^^ ) pozdro dla wszystkich, do zobaczenia za 2 tygodnie.

A tak z czystej ciekawości: Czemu Dzicku ocenzurowałeś swoją ksywkę w moim poście??

Jutro wyjeżdzam do Włoch. Zyczcie mi udanej zabawy:D