policja

No cóż kto by nie znał panów w niebieskich mundurkach

Czasami są smieszni czasami groźni. A co Wy sądzicie o policji (zwłaszcza naszej wałbrzyskiej)?? Czy można na nich liczyć?? Jakie są Wasze doświadczenia ze spotkania z panami w niebieskich mundurkach??

Ja zacytuje:

Run Forrest!

Tyle. Raczej bym nie polegal na patrolach, ale na tych z nocnych to juz bardziej

Mnie kiedyś podwieźli na angielski

A poza tym, to mieszkając na Sobięcinie... nie widuję ich zbyt często

ooooooo ten post to strzał w dyche!

no tak nasza wałbrzyska policja...hmmm chyba edo końca zycia będę miała z nią jakieś wspolne drogi

nie no hehe nie wliczając paru domówek to nie miałam wiele z nią styczności...
Ale aż do osatnich tygodni, jak to mi kolga telefon zwinął...I aż wczoarj byłam na psach z tą sprawą, gostkowie młodzi, wydawali się wiarygodni...Co dalej zobaczymy! :]
Ja jak to ja nieraz "strzelałam z ucha" na osobki z niebieskich mundrkach, ale taka prawda...są potzrebni, ale też nie

Zrobię małego OT na temat policji z miasta, w którym studiuje :wink:

.
Jak mi jakieś #$@%! podwędziły telefon o go odzyskałem w 6 dni :nice:

. A poza tym to coby o nich nie mówić są potrzebni. A najbardziej to mnie smieszą ludzie co spiwają różne powszechnie znane piosenki o polucji (

) a jak przychodzi do konfrontacji z mundurowymi to grzecznie na baczność stoją i d**e liżą...

To podobnie jak ja. Jakies pol roku temu gosciu probowal mi ukrasc komorke (ale mu nie wyszlo). No to wzialem napisalem skarge na dzielnicowego. Po tygodniu przyszlo do mnie dwoch panow zeby spisac moje zeznania i zaprosili mnie na komisariat (jedyneczke). A tam prawie jak w W11 mlodzi gostkowie kulturalnie ze mna rozmawiali, nawet kompy mieli. Ogolnie rzecz biorac bardzo pozytywne odczucie po spotkaniu.

a no u mnie też tak było. Dokładnie. Miłe wrażenia...do tego, jacy sympatyczni i z humorem, nawet pytali się mnie potem o inną zaistaniałą sytuację we Freshu (tam pozbyłam się telefonu) i czy w ogole fajnie tam jest itd. itp. aż się zdziwiłam i nie wiem czy oni tacy mili sa, czy było tak, iż jestem dziewczyną i do tego sama się włóczyłam po posterunkach, bez obastawy, bez starszych

ej Private Ryan a co ty robiłeś konkretnego, że telefon miałeś już po 6 dniach...czy to w ogole na psy dawałeś?

Bezpośredniej nie miałem - no chyba, że jak coś mamie z auta kradli

W sumie to nie mam żadnych zastrzeżeń do ich pracy.
Ale w kwesti kradzierzy nie polegał bym na nich, poprostu za mało dowodów i faktów. No chyba, że sie zna złodzieja z imienia, nazwiska i adresu :shocked:

Jak nie będe mieć dobrej pracy to wstąpie do policji!

Policja pojawiła się minu pare po zajściu (!) i sobie jeżdziliśmy radiowozem i było coolowo bo śledczy trzepali wszystkich (cenzura)ów (dresiarzy) na jakich natrafialismy

. Później sobie zwiedziłem komisariat, spisali zeznania i tyle. I teraz najlepsze. Dostałem wezwanie na nastepny dzień na komende, przylazłem i powiedziałem że nie ma czasu na walanie się po komendach bo mam sesje i w ogóle mi się nie chce i zrezygnowałem z zeznań. A telefon i tak odzyskali :-D

Zatkało mien normalnie, mogli to olać prawde mówiac skoro wycofałem zeznania. A tu miła niespodzianka

. Tak więc droga młodzieży - zawsze wyvofujcie zeznania :wink:

A ile w policji jest teraz wolnych miejsc

Wiem, że u nas był problem z zapełnieniem wolnych miejsc. To samo w Świdnicy i we Wrocławiu. Problem polegał na tym, że zgłaszały się same tłoki, które były w stanie zdać testu

. Z kilku tysięcy ludzi którzy się zgłosili, zdało kilkadziesiąt...

Taa ja mam doswiadczenia z policja niewielkie na szczescie

Jedynie 2 razy mnie spisali... raz za siedzenie z pilka na boisku z kolega (wiem ze to bardzo dziwne siedziec na boisku z pilka

). Podeszli i z tekstem "myslelismy ze macie tu jakas siateczke z czyms w srodku a to pilka tylko..." ale i tak nas spisali zeby nie bylo

a raz sie cos pytali czy kogos tam znamy i dla picu spisali

ogolnie ciekawa praca

tylko szkoda ze czasem sie jakby to powiedziec... boja podejsc do takiej grupy 10 dresikow przykladowo

A ty byś sie nie bał podejść do 10 dresów ?
Pały i nie przeczyszczone pistolety im nic nie pomogą. Nawet jak by strzelili do nich to by poszli siedzieć za przekroczenie obrony koniecznej. Taki kraj nic nie poradzisz.

Powinni podejsc i zrobic rozpoznanie srodowiskowe

wyglosic pogadanke i poglaskac po glowce

Bo co im po tym ze mnie spisza za siedzenie na
tylku

No ale swoja droga to taka prawda ze jak co do czego to nic nie moga zrobic :hmm?

Radzio idz do policji bede miec znajomosci chociaz

Moze mnie nie spiszesz

To im po tym, że Cie spiszą, że jak sie coś stanie w okolicy, w której siedziesz to będą mieli kogo wzywac na przesłuchanie. I zdziwiłbyś się jak wiele mogą zrobić. Prawda jest taka, że na ogół te muły co chodzą na patrolach rzeczywiście niewiele mogą zrobić, to już np. śledczy się nie pier**** tylko działają. Z resztą karki z prewencji też :cool:

Oni tak spisuja bo maja minimum które muszą wyrobić na służbe (chyba 10 na jednego funkcjonariusza).

A jeszcze takie pytanko czy znacie swoich dzielnicowych?? Bo nasza komenda organizuje konkurs Superdzielnicowy miesiąca i super dzielnicowy roku. Co Wy na to??

Ja swojego dzielnicowego nie znam i zapewne nie poznam, bo na osiedla domków jednorodzinnych raczej nie mają po co przychodzic :wink:

To podobnie jak ja, tylko że ja sie za swojego wzialem i teraz jezdzi radiowozem. A tak nawiasem moj dzielnicowy to sierz.szt Czesław Pożarycki rewir:

Wyszyńskiego, Judyma, Pasteura, POD Słoneczne Wzgórze, Sokołowskiego, Orłowicza, Boya Żeleńskiego, Teligi, Gałczyńskiego, Topolowa od nr 16, Mieszka I, Westerplatte, Broniewskiego od nr 1 do nr 33.

Jak ktoś chce sie cegoś dowiedziec o swoim dzielnicowym to [link widoczny dla zalogowanych]