Forum społeczności 1 LO - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Forum społeczności 1 LO Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Wasz stosunek do Boga?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum społeczności 1 LO Strona Główna -> UCZNIOWIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Uważam się za...
Wierzącego, Bóg istnieje
64%
 64%  [ 20 ]
Jestem Deistą. Bóg sobie poszedł
19%
 19%  [ 6 ]
Ateista w 100%
16%
 16%  [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 31

Autor Wiadomość
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Nie 14:02, 18 Cze 2006
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

Jaki jest wasz stosunek do Boga? Czy wierzycie, czy może jesteście ateistami. Czy jest g was sprawiedliwy, dobry czy może starcem, który pijany potęgą (i tutaj angielski określa to pięknie - powerdrunk ), któremu nie zalezy na nas?

Ja wypowiem się po innych, zgodnie ze zwyczajem. Chociaż niektórzy znają moje poglądy lepiej, to już wiedzą co napiszę. :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dosiek
chorąży sztabowy
PostWysłany: Nie 14:09, 18 Cze 2006
chorąży sztabowy


Dołączył: 07 Lip 2005

Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wałbrzych betonowa wiocha Podzamczem zwana:P

Ja w Boga wierzę, ostatnio jest trochę gorzej z moją wiarą w Kościół. Napewno nie jestem ateistą, deistą też nie bardzo...hmmm, trudne pytanie...hmm myślę że Bóg jest obecny wszędzie i to nie on o nas zapomina tylko raczej my o nim.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Nie 14:23, 18 Cze 2006
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

Dosiek napisał:
Ja w Boga wierzę, ostatnio jest trochę gorzej z moją wiarą w Kościół. Napewno nie jestem ateistą, deistą też nie bardzo...hmmm, trudne pytanie...hmm myślę że Bóg jest obecny wszędzie i to nie on o nas zapomina tylko raczej my o nim.


Mniejsza władza daje dobry przykład aktywności ^^


To teraz ja. Chciałem wierzyć, chciałem mieć pewność, że coś/ktoś tam jest i czuwa. Przez moment nawet sobie wmawiałem to całkiem skutecznie. Może jednak śmierć Papieża na mnie podziałała. Ale wydarzenia ostatnich... 2-3 miesięcy pokazały mi znowu, że faceta tam nie ma. Boję się szczerze ateizmu, bo to ... kształtuje pustkę w nas samych. Nie powiem- śmierci się boję, choć lubię ją oswajać.

Poprostu na dzień dzisiejszy, uważam, że zasady i prawa zawarte w chrześcijańskiej etyce są dobre w dzisiejszych czasach- dają nam jakieś stałe, pewne i niezmienne wartości. Natomiast czy Bóg jest, to sądzę, że tak, ale nic sobie z nas ( a może tylko ze mnie ? :) )nie robi, a czasem jest złośliwy. Więc ostatnio znowu mi podpada i się nie lubimy. Przynajmniej modlitwa w chrześcijaństwie to dialog, a nie tylko suche modły islamskie o treści WYłąCZNIE wychwalające Allaha.

Btw. Czy nie bawię się w Konrada?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mery
kapral
PostWysłany: Nie 19:54, 18 Cze 2006
kapral


Dołączył: 17 Maj 2006

Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ja nie jestem chrześcijanką, a dyskusje o istnieniu bądź nie boga to zawsze tamat rzeka. Teorii jest o wiele więcej niż religii, ale jeśli bóg istnieje to i tak wszyscy ludzie modlą się do tego samego bez znaczenia czy nazywają go Sziwa, Brahma czy Allah. Człowiek z natury czuje potrzebę w działanie jakiejś siły wyższej, chce wiedzieć, że ktoś ma nad tym wszystkim kontrolę i panuje nad wszystkim. Tyle ode mnie.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Nie 20:27, 18 Cze 2006
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ja się generalnie zgadzam z Dośkiem. Co tu dużo mówic, poczekajmy na jakiegos ateistę, to się dyskusja zacznie :)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
redander
starszy plutonowy
PostWysłany: Nie 20:33, 18 Cze 2006
starszy plutonowy


Dołączył: 13 Lut 2006

Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci

ja jestem ateistą w 99%. w tych 99%, nie wierzę w zycie pozagrobowe, żadnego z Bogów, jestem realistą. w pozostałym 1% uwazam ze jeśli istnieje "ktoś" i "coś" co jest okreslane jako sąd ostateczny to ten "ktoś" oceni nasze życie a nie to w jaką ksiegę wierzyliśmy i ilu niewiernych wytłuklismy.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Nie 20:41, 18 Cze 2006
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Nie chodzi o to, by "wytłuc" niewiernych. Tylko by ich nawrócić.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MArta
plutonowy
PostWysłany: Nie 20:41, 18 Cze 2006
plutonowy


Dołączył: 12 Maj 2006

Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 1A

dla Boga wielki resp. musi sie niezle bawic tam na górze, dole czy gdziekolwiek jest.. a stosunek do RELIGII z mojej strony jest analny i tyle; P nie przywiązuje do niej większej wagi.. moze dlatego takie mam podejscie, bo zniechęca mnie sama organizacja jaka jest "kosciol" i jego przedstawiciele.. oraz.. wierzący, którzy dają soba manipulowac.. oddajac ostatnie grosze na nowa fure dla ksiedza ;]

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Nie 21:23, 18 Cze 2006
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Oceniasz Kościół i wierzących przez pryzmat pewnej grupy. A Ojciec Dyrektor i jego team to nie jest reprezentatywna grupa, bynajmniej. Choć może i zdecydowanie najbardziej się "wybija", to ktoś mąrdy powiedział już kiedyś, że to zło jest bardziej krzykliwe. Dobro jest ciche, dlatego go nie zauważamy.

MArto, ale jesteś wierząca, czy nie? Znaczy: za jaką siebie uważasz?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BlackMan
ADMINISTRATOR
PostWysłany: Nie 23:28, 18 Cze 2006
ADMINISTRATOR


Dołączył: 16 Cze 2005

Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Calla Bryn Sturgis

@ciacho:
troche prawdy w tym jest, religia jest dobra(sporna kwestia) ale instytucja kosciola, jest hm... rozna.

Stosunek do Boga?
Coz, po pioerwsze, *bardzo*denerwuje mnie podejscie takize, ze po "zyciowej porazce" przestaje sie wierzyc (tak tak, do ciebie dżi to wlasnie). Z Bogiem jestes jak w zwiazku - albo na dobre i na zle, albo wcale. I tu sie trzeba zdecydowac. istota religii jest bezwarunkowa wiara w nia, a nie taki cyrk. Ok, wierzyles, potem sie na czyms przejechales (hm dlaczegonie doszukac sie winy u siebie?) wiec 2-3 miechy przerwy, a potem, zalozmy ze z ta pewna kobieta wszystko ci wyjdzie, to uwierzysz znowu "ze facet tam jest?"
Banalnie to zabrzmi, ale przeczytaj moze uwaznie ta ksiege Hioba (samnie czytam raczej bibilii, ale to daje do myslenia troche). Owszem, rzadko jestsmy swiadkami takich sytuacji jak te, przedstawione w piśmie swietym (chociaz kto tam wie...) ale te jakze schematyczne czasem sytuacje trzeba traktowac jako przyklad (zakladajac ze jestes tym wierzacym czlowiekiem). "Blogoslawieni ci, ktorzy nie zobaczyli a uwierzyli". Wierzyc masz sam z siebie, nie z Boskich aktow, ktore o istnieniu tej sily sprawczej ci przypomna.
Z moja wiara tez jest roznie w sensie ze raz rzadziej chodze do kosciola, raz czesciej, czasami spowiadam sie co tydzien, czasami nie spowiadam sie przez 3-4 miechy. Ale w Boga wierze. Bo jesli nie w Boga, to w co?

edit - a w konrada w tej kwestii to sie bawi co drugi wierzacy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dzick
ADMINISTRATOR
PostWysłany: Pon 12:19, 19 Cze 2006
ADMINISTRATOR


Dołączył: 09 Cze 2005

Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dzicklandia

.............................................................boga nie ma.........................................................

Jestem ateistą w pińciuset procentach
Nie, nie dlatego, że na czyms sie przejechałem. Powodem tez nie jest to, iż prosiłem keidys boga o coś, i mi tego nie spełnił. Tak nawet nie było. Było przeciwnie:
Kiedyś prosiłem boga o trzy rzeczy. Spełnil wszystkie. Niewiarygodne, no nie? Też tak sądziłem. A mimo to straciłem wiarę... Dużo, dużo wcześniej próbowałem wierzyc, chcąc podziekowac bogu za to co mnie spotkało. Jakos nawettamta moja chcec podziekowania modlitwa minela predzej, niz to co jak sadziłem 'otrzymałem'. No a potem prosiłem go o owe trzy rzeczy i spełniły się. A ja utraciłem wiarę. Smieszne? Mozliwe, ale mnie to nie smieszy. Nie ma boga. Czemu? Jesliby istnial i bylby stworca wszechswiata, wiedzial wszystko i czynilby tylko dobro, to:
a) stworzylby wszystko inaczej
b) jesliby wiedzial wsyzstko, to czemu uczynil Ewe taka łasą na jabłka?
c) jeśliby czynił tylko dobro, to wtedy automatycznie nie mógłby stworzyc ludzi

Zgadzam się z Blackmanem, że wiarą nie można sie bawic. Albo sie wierzy, albo nie, a juz na pewno nie można odstawia owych 'cyrków'. Z tym sie zgadzam. Ja nie wierzę. Ba, jestem nawet z tego dumny. Sądzę, iż jakakolwiek zmiana mojego światopoglądu w tej kategori powinna wyjśc z wnętrza mnie, więc proszę: odpuśccie sobie próby nawracania mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Herion
młodszy chorązy
PostWysłany: Pon 12:28, 19 Cze 2006
młodszy chorązy


Dołączył: 04 Lut 2006

Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Znienacka

Hmm... wszyscy krytykujecie księży... mówicie, jacy to oni źli, jakie to mają samochody i wille... a może postawcie się na ich miejscu? Co zrobić ze zgrają młodzieży obrażonej na świat, nie wierzącej? Przynajmniej próbują was przekonać do wiary w Boga... wy zapewne byście to olali nie przejmując się niczyim losem... think about it... Mówią, że co dziesiąty ksiądz świata pochodzi z Polski. Może podtrzymamy kulturę katolicką, może wytrzymamy napór zachodu...

I jeżeli ktoś twierdzi, że Boga nie ma, niech udowodni tą tezę, a nie rzuca słowa na wiatr! Bóg nie stworzył świata złego, to my go takim tworzymy! Bóg dał nam wolną wolę... a zresztą, jesteście inteligentni, powinniście sami to wiedzieć, a nie marudzić, że jest źle...

bdw. osobiście uznaję 'moc' tylko jednej osoby Boskiej - Ducha Świętego...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Pon 13:21, 19 Cze 2006
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

Herion napisał:

I jeżeli ktoś twierdzi, że Boga nie ma, niech udowodni tą tezę, a nie rzuca słowa na wiatr! Bóg nie stworzył świata złego, to my go takim tworzymy! Bóg dał nam wolną wolę... a zresztą, jesteście inteligentni, powinniście sami to wiedzieć, a nie marudzić, że jest źle...


Czekałem na Dzicka, bo wiedziałem co powie, ale ok ;)

Ale ok, powiedzmy, dał nam wolną wolę i co dalej? Nie interesuje go nic więcej. Bo zostawił nas sobie samym, nie mogąc się zwrócić do NIEGO, a mimo to mamy być sądzeni, że GO odtrącamy, iść do piekła za to, że nie był nam potrzebny (jak to widać, bez Boga też można żyć), ma prawo nas sądzić.

Hiob wiedział, że to co Bóg robi jest nieuczciwe, nie umiał tego zrozumieć, nawet chciał Go osądzić przed jedynym sprawiedliwy- Bogiem. Ja nie wiem z jakiej racji mam być sądzony za niby wolny wybór, który będzie sądzony, przez despotę.

A co do "utraty wiary"... W Auschwitz nawet ortodoksyjni Rabini tracili wiarę. "Bóg poszedł spać" ja mówiono. Potem po wojnie stawano na głowie by wytłumaczyć to wszystko. I zwalono jak zwykle na ludzi. Niby jest to racja, bo o to Boga nie obwiniam. ale czy to nie egoistyczne puszczać własne dzieci na pastwę losu?

Jak dla mnie, Bóg jest, bo chce z nim pogadać. Ale nie czołobitnie, tylko na tyle ile to możliwe jak partner.

Dlatego kocham "Dziady"--> rozmowa Konrada z Bogiem.

Natomiast denerwuje mnie u wierzących przekonanie o braku potrzeby dyskusji i swego rodzaju wyższość, która jednak udziela się też ateistom. Jedni chcą być mądrzy, a drudzy rozsądni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dzick
ADMINISTRATOR
PostWysłany: Pon 13:24, 19 Cze 2006
ADMINISTRATOR


Dołączył: 09 Cze 2005

Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dzicklandia

Cytat:
I jeżeli ktoś twierdzi, że Boga nie ma, niech udowodni tą tezę, a nie rzuca słowa na wiatr


Hahaha. Nie, to Ty mi udowodnij, że zjawisko istnieje. Pomyliła Ci się kolejnośc.

Nikt nie może Ci udowodnic, żę we wszystkim co jesz nie znajduja się czubki. Co najwyżej można udowodnic, że sie znajdują, jeśli juz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Pon 13:38, 19 Cze 2006
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

[quote="Dzick"]
Cytat:
I jeżeli ktoś twierdzi, że Boga nie ma, niech udowodni tą tezę, a nie rzuca słowa na wiatr

Hahaha. Nie, to Ty mi udowodnij, że zjawisko istnieje. Pomyliła Ci się kolejnośc.


I tutaj pojawia się DOGMAT. Albo wierzysz, albo nie. To musisz sam sobie udowodnić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BlackMan
ADMINISTRATOR
PostWysłany: Pon 14:54, 19 Cze 2006
ADMINISTRATOR


Dołączył: 16 Cze 2005

Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Calla Bryn Sturgis

sec gryzak - nie ma nic do udowadniania
a czemu imo ksieza sa zli? Bo jak ksiadz powiedzial w ogloszeniach , ze liczy na obfite datki po tym jak wydal 10 000zl na *WITRAZ* ku pamieci Wyszynskiego to myslalem ze wyjde z kosciola. Ludzie na okolo trabia o politykach jakimi to furami woza i ile to kasy maja i co z nia robia.
Skoro istota wiary jest Kosciol nie kosciol, to jaki jest sens rzucanai tak duzych kwot w budynek? (Zakladajac ze ow witraz faktycznie tyle kosztowal...no ale...) Od razu przeszlo mi przez mysl tysiac lepszych zastosowan dla takiej kwoty. Iscie katolickich zastosowan, milowanie blizniego itd.

taa pozostawil nas sobie samym abysmy sami kierowali swoim losem, na tym walksnie polega wolna wola. Zwrocic do niego? Przeciez modlitwa to rozmowa z Bogiem, w ktorej sie do niego zwracasz. Tyle ze tutaj juz sie wlacza wiara, i to czy faktycznie uwazasz ze "po drugiej stronie sluchawki" mimo braku odpowiedzi ktos stoi i slucha tego wszystkiego.
A sadzeni imo jestesmy z tego jak bardzo w ten caly dogmat ( ktory dla wielu badz co badfz nie jest zbyt przekonujacy) wierzymy.

A co w tym egoistycznego zeby dzieci puszczac na pastwe losu? Imho to raczej tak ma wygladac. Jesli Bog by takzadecydowal, to rownie dobrze moglby prowadzic wszystkie te populacje "za raczke" ale co by z tego bylo? Moim zdaniem to nie jest egoizm, tylko walsnie ta wolna wola. Tak jak rodzice, ktorzy mimo ze kochaja swoje dzieci nie decyduja za nie o wszystkim, bo krzywdza ich tym samym


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Pon 15:49, 19 Cze 2006
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

Wybacz, ale o takich rzeczach typu witraż itp. proszę nie dyskutować. Jakoś to mi nie pasuje do zamysłu, bo rzecz jest naprawde kontrowersyjna,a o Bogu nie ma dyskusji kontrowersyjnych.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BlackMan
ADMINISTRATOR
PostWysłany: Wto 16:27, 20 Cze 2006
ADMINISTRATOR


Dołączył: 16 Cze 2005

Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Calla Bryn Sturgis

GRYZAK napisał:
Wybacz, ale o takich rzeczach typu witraż itp. proszę nie dyskutować. Jakoś to mi nie pasuje do zamysłu, bo rzecz jest naprawde kontrowersyjna,a o Bogu nie ma dyskusji kontrowersyjnych.



O witrazu to bylo odnosnie postu heriona dlaczego krytykuje ksiezy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Wto 18:31, 20 Cze 2006
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

BlackMan napisał:
GRYZAK napisał:
Wybacz, ale o takich rzeczach typu witraż itp. proszę nie dyskutować. Jakoś to mi nie pasuje do zamysłu, bo rzecz jest naprawde kontrowersyjna,a o Bogu nie ma dyskusji kontrowersyjnych.



O witrazu to bylo odnosnie postu heriona dlaczego krytykuje ksiezy.



Wiem, tylko chodzi mi o to by watek "czemu nie lubię Kościoła" nie poruszać :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
uncontrolled
chorąży
PostWysłany: Wto 19:55, 20 Cze 2006
chorąży


Dołączył: 18 Wrz 2005

Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zapewne stąd

*czuje sie w mniejszosci* z tego co mowicie mam wrażenie , że jest mało osob wierzącycyh. Albo osob, ktore sie do tego przyznają. Za to duzo wszelkich deistow i innych. Czyli "wierzacych niepraktykujących" (bo oni tez wierzą w "cos", ale nie dajac swiadectwa Bogu, pokazują to, co ci wczesniej wymienieni).
Ja jestem katoliczką. Chodze do Kościoła co tydzień. I nie patrze na to przez pryzmat księzy, zła etc. Nie. To ja jestem osoba, która ten Kościół tworzy. Jestem jedną z wielu, a pojedyncze osoby nie są w stanie zepsuć ponad 2000letniej tradycji. I u mnie też jest różnie, raz widzę naprawdę jasno cel, sens, czasami nie mam już siły, bo to wszystko jest trudne. Jak długo nie chodze do spowiedzi, czuję się strasznie. Jest mi żle, ciężko, wątpię w swoje możliwości.
I może mam tak dzięki wychowaniu. Ale się z tego cieszę. Bóg jest wszystkim, to on stworzył wszystko, dał nam życie i tylko on ma prawo je odebrać. A to, że wystawai a nas na próby? człowieku, a twoi rodzice nie wystawiają Cię na próby? Pozawalają Ci na wszystko i robią to, co ty chcesz?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum społeczności 1 LO Strona Główna -> UCZNIOWIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin