Ofiary Nowego Miasta...

'Ciacho' oraz 'ktoś333' dostaja po ostrzeżeniu za urządzanie sobie offtopów

ee tam ja i takw sumie specjalnie sie nie obawiam tu iść i nie tylko dlatego, że jestem dziewczyną, bo nie o to chodzi, tak ogółem mi chodzi...:]

To dobrze, że tak ogółem Ci chodzi...

Jeżli chodzi o tymat drechów to na nówce nie jest ich tak dużo i nie są zaczepliwi wiem bo żyju na nówce i jeszcze nigdy nikt mnie nie okradł/pobił, spróbowali by tylko.

a propos mi ni przeszkadzają ogólnie dresy ponieważ:
a-niektórzy to nawet cześć powiedzą
b-wszyscy są w jednym miejcs mianowicie lokacja obok sklepu cukierniczego który znajduje się koło postoju taksówek

Ostatnio pobili tam chlopaka ...15 ich bylo ...kijami dostał masakra ! strach się bać. U mnie na podzamczu z psem chodze po 22 i sie nie boje ..

dzisiaj mojemu koledze na podzamczu w ciagu dnia zawineli w brutalny sposob telefon i lancuszek na Podzamczu na przystanku, wiec...

A co to ise dzialo z tmy 15 na jednego na nowce? Mozesz cos o tym wiecej powiedziec?

sranie w banie .... 15.... tak się tworzy legendy.., jak ich było 6 to max ;p tymbardziej, że niby z kijem ...

Mi się zdarza łazić po mojej okolicy między 23-2 w nocy i żyję. Faktem jest- u siebie najbezpieczniej, choć nie czuję się aż tak komfortowo jak bym chciał, przypominając sobie o kilku "ekscesach" jakie miały tam miejsce.

A znaną ofiarą Nówki jest Farmer. Ten zazwyczaj spokojny człowiek w obronie swego "dziecka" 2 tygodniowego zmasakrował tych drani co śmieli go zaczepić

Wiadomo że jak jesteś u siebie i cie znają to masz o wiele mniejsze szanse na pobicie w swojej dzielnicy...

Powiem, że prawie zerowe. Jak masz odrobinę "jaj" i nie dasz sobie wyrwać co twoje, to masz spokój. A jak widzą, że oddasz co masz bez oporu, to wybacz, sam się prosisz:)

A pobicia u siebie to mniejszość. Jak nie wadzisz, to żyjesz w spokoju

Ale wiecie, czasami to gorzej jak cię znają, bo wtedy mogą wiedzieć o twoich słabościach i juz wtedy tak wesoło i bezpiecznie nie jest

Ale u mnie na wsi tylko pijaki są, a oni w 100% są zawsze za swoimi. Poza tym, Poniatów został uznany za najbezpieczniejszą dzielnice w Wałbrzychu!!

A Nówka, jakoś pod koniec jest razem z Podzamczem :confused:

Na ogół jest tak, że jak oni znają ciebie, to ty też ich znasz, a wtedy nie szukają problemów...

Podzamcze niebezpieczne? Pierwsze słysze! Ilekroć przechodzę w pobliżu przedstswicieli subkultury dresiarskiej w stanie połowicznie nietrzeźwym { choćby dziś, przed chwilą minęłem dwie grupy }, nie spotkało mnie nic złego z ich strony, pomimo tego, że ich nie znam i mam krzywego ryja :oP ... no, może raz, ale to było w biały dzień i byłem zbyt pewny siebie... ale na ogół jest spokój...

porównanie nówki z podzamczem jest troche nie teges

bo na podzamczu to przecież po 23 żywej duszy nie ma praktycznie

tylko Ci co idą na balety albo gdzieś posiedzieć

podzamcze to chyba najbezpieczniejsza bo faktycznie po 23 to jest jak makiem zasial ;p no moze nie we wszytskich rejonach ale forteczna palisadowa senatorska to nic nikomu nie grozi ;p

W sumie Wałbrzych to bardzo bezpieczne miejsce (gdzieniegdzie)

I rada dla nowych nie chodźcie sami przez nasz park

Jakby co to nie będziecie jednymi ofiarami i nie bedą się śmiać tylko z ciebie :confused:

Park po szkole nie jest zly. Ja mialem tylko drobny incydent raz i niejako na wlasne zyczenie (ahhh, duma

). A tak, to przez 6 lat NIC. Oczywiscie, trzeba wiedziec, ze nie wchodzi sie jak stoi jakas grupa, dziwna, albo takowa nas sledzi

Pamietam, to powinien OLO potwierdzic, ale go nie ma, ze kiedys wyszlismy ze szkoly i nagle kilkanascie osob na nas dybalo

a bylo nas 3

Fartem, udalo sie nam yjsc z pulapki z bodaj rocznikiem 85, czy 86, ktory w porownaniu do nas, to wygladal jak wojsko

Mnie się tam w parku jeszcze jak dotąd nic nie stało, ale w końcu nie każdy może być Ciachem

Mi też nie, a Ciachem nie jestem. Co najwyżej mogę być Cookie Monsterem, mamy tę samą bystrość w oczach