Forum społeczności 1 LO - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Forum społeczności 1 LO Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Kobiety :)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum społeczności 1 LO Strona Główna -> UCZNIOWIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Śro 16:32, 07 Mar 2007
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Dobry moment myślę, bo jutro będziecie z kwiatkami za nami latać ;)

Tak się zastanawiam, czy i jak wielu jest jeszcze facetów, którzy z przekonaniem mówią, że kobiety, to do kuchni i do dzieci.

I czy rzeczywiście potrzebne jest to całe feministyczne zamieszanie. Bo, między Bogiem a prawdą, to po to się wchodzi w związki, żeby się uzupełniać. Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, kiedy mojego męża nie będzie obchodziło to, jak będę wychowywać NASZE dzieci, bo to 'babska sprawa'.

A na koniec: temat głośny ostatnio. Czy kobieta powinna mieć możliwość dowolnego decydowania, czy i kiedy przerwie ciążę? Dodam tylko myśl pewnego pana, że "wszyscy zwolennicy aborcji już się URODZILI".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aparatka
starszy kapral
PostWysłany: Śro 17:08, 07 Mar 2007
starszy kapral


Dołączył: 07 Wrz 2006

Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

ja jestem zdecydowanie przeciw aborcji uwazam ze to tak samo jak zabojstwo a kobieta jak nie chce wychowac dziecka to niech je odda do adopcji zaraz po porodzie wtedy taki maluch znajdzie rodzine ktora go pokocha i wychowa i bedzie sobie mogł spokojnie zyc a i matka nie bedzie miała wyrzutów sumienia ze zabiła własne dziecko...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Śro 17:26, 07 Mar 2007
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Tak jeszcze mnie myśl naszła.
W sumie to niewiele par decyduje się na dziecko. No a przynajmniej decyduje się późno. Dlaczego? Przeszkadza w karierze? Za duży obowiązek?

Sama chcę mieć dziecko dopiero po studiach. Ale chcę. I to najlepiej trójkę ;) Jeżeli tylko będę (srx, będziemy) w stanie tę trójkę utrzymać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ktoś333
MODERATOR
PostWysłany: Czw 14:58, 08 Mar 2007
MODERATOR


Dołączył: 04 Maj 2006

Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z naprzeciwka

Zgadzam się, że nie powinno byc takich rzeczy jak obowiązki kobiece i męskie w domu czy żeby wszystkie obowiązki domowe należały do kobiety, w związq chodzi o współpracę i tego trzeba się trzymać, a co do aborcji to nie powinno być takiego czegoś, jak nie chce dziecka to niech zainwestuje w gumki a jak już się wpadka zdarzy to oddać do jakiejś kochającej rodziny zastępczej... Hmmm... teraz "inteligencja" planuje miec dzieci późno, i to pewnie dlatego ażeby być w stanie zapewnić sobie i swojemu swojemu potomstwu dobre warunki życia, tylko teraz niestety zanim człowiek się czegoś dorobi to już za późno na dziecko zwykle jest...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Czw 16:17, 08 Mar 2007
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Generalnie to już chyba lepiej, żeby ta "inteligencja" miała późno dzieci, niz\ż żeby "dzieci miały dzieci".

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ktoś333
MODERATOR
PostWysłany: Czw 19:29, 08 Mar 2007
MODERATOR


Dołączył: 04 Maj 2006

Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z naprzeciwka

owszem, np. się ostatnio wystraszyłem jak zobaczyłem moją koleżanke z podstawówki z klasy z wózkiem :wow: , choć szczerze mówiąc to można było sie spodziewać po niektórych ludziach że będą "miały dzieci jako dzieci" , zwykle taka grupa nie cieszy się nadmiarem inteligencji... Więc lepiej żeby dziecko urodziło się później i nie żyło w jakimś tam ubóstwie, bo tylko wyjątki mogą się ksztaucić dalej gdy urodzą dziecko bo jak można zapewnić odpowiedni byt dziecq bez dobrze płatnej pracy, a takowej bez wyksztaucenia się nie znajdzie raczej... Lecz to już zależy też od wsparcia rodziny czy pomogą aby dziecko mogło dalej się uczyć...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
timack
rekrut
PostWysłany: Czw 19:40, 08 Mar 2007


Dołączył: 08 Wrz 2006

Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

hmmm. ja nie tylko widuje moja kolezanke z pdstawowki z wozkiem, ale rowniez slysze inne ciekawostki o osobach z mojego otoczenie. Jedna Dziewczyna zaszla w ciaze, ale pewnego dnia poszla na impreze upila sie,pobrala rozne prochy itd. Teraz ma problem z glowy... oczywiscie problem w cudzyslowiu;/

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Czw 19:59, 08 Mar 2007
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

Ja tam się cieszę jak widzę koleżanki z podstawówki. Świadomość, że ICH dzieci będą pracować na MOJĄ emeryturę niezmiernie mnie cieszy.

W sumie to jak dla mnie to obecny system jest wporzo, ale wolałbym możliwość totalnej aborcji niż jakikolwiek jej brak. Czasem myślę, że poseł Sobecka, która bryluje w naszym Sejmie w sprawach aborcji powinna być zgwałcona i wtedy dopiero ruszać tak ważne porozumienie. Może i drastyczne to co piszę, ale to co ona mówi jako przedstawiciel wielu ludzi... Idioto-(cenzura)-debilizm to mało powiedziane.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ktoś333
MODERATOR
PostWysłany: Czw 20:22, 08 Mar 2007
MODERATOR


Dołączył: 04 Maj 2006

Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z naprzeciwka

Cytat:
Ja tam się cieszę jak widzę koleżanki z podstawówki. Świadomość, że ICH dzieci będą pracować na MOJĄ emeryturę niezmiernie mnie cieszy.
Tak też można na to patrzeć, ale niektórzy ludzie mają bardziej rozbudowane sumienie i żal jest tych dzieci niektórym, nie żeby Mi oczywiście... :wink: ale są takie osobniki... W końcu trzeba popierać politykę prorodzinną... ;)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Czw 20:36, 08 Mar 2007
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

Ja myśle, że trzeba popierać edukację i ignorowanie (cenzura)ów. To by rozwiązało sporo problemów rodzaju ludzkiego.

A swoją droga, to podejście pod tytułem "humanizm dla każdego" jest paraliżujący.
Jesli widzimy głodne dziecko w Afryce, to chcemu mu pomóc. To naturalne. Ale draństwem jest to co uprawiają gwiazdeczki z USA, czyli adoptują dzieciaki z Wietnamu, Kambodży, Zimbabwe, Tuturutustanów itd. podczas gdy w ich własnym kraju tak wiele osób potrzebuje pomocy.

A odnosząc to do jednostek, wolę skupić się na szczęściu własnym i najbliższych a reszta... powodzenia :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Czw 23:38, 08 Mar 2007
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

"Koleżanki z wózkami" to widzę mamy chyba wszyscy. Niestety.
I tak mi sie wydaje, że to nawet może nie do końca jest kwestia tego, że "się przydarzyło". Co do części pewnie tak, bo była fajna impreza, ucieszasze... A potem niespodziewajka. I tutaj to mówię: nieodpowiedzialność w postaci pure.

Ale powiedzmy, że jest sobie chłopak z dziewczyną. Dzisiaj seks przed slubem jest generalnie normalny jak szczekanie dla psa (nie oceniam, czy to dobrze czy źle). Ale antykoncepcja wcale tak szalenie dostępna nie jest. Bo ok, prezerwatywy fortuny nie kosztują (na krótką metę :P ), ale mało która dziewczyna może sobie pozwolić na stałe przyjmowanie tabletek. A spora część nawet nie bardzo może wie, jak się do tego zabrać, wstydzi pójśc do lekarza, etc. No i gdzie, gdzie pytam, jest to całe słynne wychowanie seksualne, czy jak je tam zwał do życia w rodzinie? Gdzie jest szkolny pedagog? Gdzie jest MATKA?
Dramatyzuję? Możliwe.

Antykoncepcja tez jest zła? A co jest gorsze: prezerwatywa czy aborcja?

Co do emerytur, do niedługo juz w ogóle nie będzie komu na nie pracować Więc lepiej zacząć oszczędzać zawszasu ;)

A afrykańskie dzieci? Tak, oglądamy w telewizji, wzruszamy się - "och, jakie one biedne". A potem niedojedzony obiad ląduje w koszu. Za małe ciuchy w worku przy śmietniku. Ale te dzieciaki w Afryce to biedna są, nie?

Nie wiem, czy całkowity zakaz aborcji jest dobry. Bo zakaz zakazem, ale podziemie jest olbrzymie - a zakaz tylko je powiększy.
Nie chcę tez mówić w imieniu zgwałconych kobiet w ciąży - bo nie jestem w stanie po prostu.
Wiem, że dziecko i rodzina to dla mnie szczyt marzeń. To maleństwo będzie miało w sobie cząstkę mnie. I co, miałabym zabić, żeby było mi wygodniej żyć? Bzdura.
Natomiast to co robią inni - w zasadzie ich sprawa. Mnie się to może co najwyżej nie podobać. Uważam tylko, że decyzja o przerwaniu ciąży nie może być podjęta pochopnie. Bo konsekwencje takiej decyzji - psychiczne lub fizyczne - mogą zostać towarzyszami na całe życie. A zdecydowanie lepiej chyba mieć dziecko, osobę, którą będzie się kochać i która będzie kochać, niż takich towarzyszy. A wątpię, żeby "lekarze" oferujący "wywoływanie miesiączki" rzetelnie informowali o WSZYSTKICH możliwych konsekwencjach.

<uhh, coś mi się dużo napisało ;) >


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Pią 15:45, 09 Mar 2007
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

Ja powiem jedno apropos tego co Towarzyszka Ciasto napisała - to, że nie ma antykoncepcji szeroko dostepnej i nie ma solidnej nauki o niej to zasługa tych puch konserwatywnych. Więc nie kalaj sobie gniazdo.

Obecnie jest konsensus w tej sprawie - aborcja jest możliwa w sytuacji zagrożenia życia matki i gwałtu. Po co więc ruszać coś co było ostro przedyskutowane i w dodatku poparte przez obywateli w referendum konstytucyjnym w 97 roku? Bo jak zwykle religijne oszołomy chca zabrać możliwość wyboru nawet w sytuacji gwałtu i utraty zdrowia bo mają jakieś abstrakcyjne pojęcie "umocnienia ochrony życia"

Tylko (powiem jako dziecko myślenia anglosasów) sprawa obecnie jest taka - rodzić jak najwięcej, chronić ciążę a co potem - nie nasza sprawa - Bóg chciał, zdechnie z głodu. Wybaczcie ton, ale cała ta dyskusja wydaje mi się bzdurą i nie ma większego uargumentowania naukowego.

Z jakiej racji cudze przekonania mają wpływać na moje życie? Bo nie widzę możliwości by zakazać bicia dzwonów w kościołach, zamknięcie w piątek czy sobotę minaretów dla muezinów by się nie darli, bo lubię spokój.

Jeśli ktoś ma tak piękne myślenie (bez ironii) jak napisał Ciastek, to wspaniale. Podzielam je - chciałbym też tak mieć. Natomiast nie chciałbym, żeby Marek Jurek decydował o życiu mojej dziewczyny/kobiety/żony z ław Sejmu.

Na koniec powiem, że w Auschwitz dużo kobiet poddawano aborcji w tajemnicy przed Niemcami, by nie zauważyli matki z dzieckiem, bo to oznaczało śmierć. Ratowano ich i przekonywano, że gdy się to skończy, to urodzą nowe i będą mogły je wychować. Postąpiły źle?

Mierni ludzie biorą się za ważne sprawy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Pią 18:57, 09 Mar 2007
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Gryz, sorry, ale w kwestii wychowania seksualnego, informowania o antykoncepcji, etc, to ja nigdy nie byłam konserwatywną puchą. Bo jestem pewna, że gdyby młodzież była solidnie doinformowana ( :D ), to było by mniej niechcianych ciąż, mniej aborcji i ogólnie mniej problemów. Chociaż sama edukacja sprawy nie załatwia.

Ustawa aborcyjna w takim kształcie jest, powiedzmy, do przyjęcia. Ostatecznie, to są sytuacje szczególne i powinno się je brać pod uwagę.

Cytat:
Tylko (powiem jako dziecko myślenia anglosasów) sprawa obecnie jest taka - rodzić jak najwięcej, chronić ciążę a co potem - nie nasza sprawa - Bóg chciał, zdechnie z głodu.


I tu się tez zgadzam. Tylko ten argument podnoszą niektórzy zwolennicy aborcji, że niby lepiej, żeby się nie rodziło. I to jest dla mnie bzdurą kompletną i chyba niedojrzałością do dyskusji na taki temat.
Jest milion innych sposobów, żeby to dziecko później z głodu nie umarło. Taki program tanie państwo natomiast, to załatwia wszystko...[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ktoś333
MODERATOR
PostWysłany: Nie 14:12, 11 Mar 2007
MODERATOR


Dołączył: 04 Maj 2006

Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z naprzeciwka

Cytat:
Bo jestem pewna, że gdyby młodzież była solidnie doinformowana ( :D ), to było by mniej niechcianych ciąż, mniej aborcji i ogólnie mniej problemów. Chociaż sama edukacja sprawy nie załatwia.
Właśnie, gdyby edukacja na ten temat była prowadzona prawidłowo to wszystko wtedy zależy od mądrości samych zainteresowanych ponieważ wiedzieli by, że mają wybór, a takie niedoinformowane tłoki to robią wszystko bez wiedzy i bez poczucia odpowiedzialności...
Cytat:
Z jakiej racji cudze przekonania mają wpływać na moje życie? Bo nie widzę możliwości by zakazać bicia dzwonów w kościołach, zamknięcie w piątek czy sobotę minaretów dla muezinów by się nie darli, bo lubię spokój.
heh... marnowanie czyjegoś życia a zirytowanie poprzez denerwujący dźwięk to rzeczywiście trochę rócznica...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Nie 16:33, 11 Mar 2007
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

Ciastek - Primo, to ja nie twierdzę, że lepiej by się nie rodziło bo życie ciężkie itd. Ja tylko mówię, że nasi "przedstawiciele" są w tej kwestii ignorantami, którzy wolą schlebiać populizmowi bab a la Sobecka, czy innym fanatykom, niż dbać o gospodarkę a przez to możliwość życia tych dzieci. Tchórze - tyle.

A co do "puchowatości" to fragment "powiedzmy, do przyjęcia" mnie MOCNO zdziwił z Twojej strony.

Edukacja, no cóż, takie sprawy są oczywiste, że powinniśmy wiedzieć wszystko ( bo takie coś jak AIDS też wynika z pewnej niewiedzy) na ten temat, choć dyskusyjne od jakiego wieku. Tylko, że po raz kolejny, naszym "palladynom życia poczętego" nie zalezy na tym, bo oni chcą mieć tych dzieci jak najwięcej! Bo one będą potem utrzymywać emerytów. Tylko kurcze, muszą mieć pracę, a na chwilę obecną, to sporo Polaków utrszymuje nie naszych emerytów. Kolejny raz - politycy są ignorantami i cynikami.

Ktoś - te "dźwięki" to metafora. Ja jako liberał, jestem za tym, by człowiek sam decydował o sobie, a przestrzeń publiczna była maksymalnie NEUTRALNA. Nie jestem przeciwnikiem ani choinek w szkole, ani krzyży w klasach, bo to mnie nie boli. Nie muszę ani uczestniczyć w lekcjach religii, ani patrzeć na krzyż, ani ubierać choinki. Moje oczy też mnie od tego nie bolą, wręcz przeciwnie.

Problem powstaje w momencie, gdy NIE MAM wyboru. Gdy jeden z drugim w Sejmie, czy innym "osrodku decyzyjnym" mówi mi CO MAM ROBIĆ ZE SWOIM ŻYCIEM.
A religia jest bronią niestety, nie obosieczną, gdyż obecnie NA CAŁYM ŚWIECIE mamy renesans wartości religijnych, co samo w sobie złe nie jest, ale powoduje, że wzrasta fundamentalizm pewnych kręgów. Często dość wpływowych. Nie wierzycie? Pokaż mi człowieka, którzy w 2004 roku myślał, że Premierzy będą jeździć do Rydzyka. Albo suche dane ze Stanów Zjednoczonych, które wyraźnie pokazują, że fundamentaliści chrześcijańscy są poważną i wpływową grupą, która indoktrynuje DZIECI (więcej w filmie "Jesus Camp").

Ci ludzie, chca mi narzucić coś, bym został zbawiony. To czy ja w to wierzę, czy wręcz nie chce zbawienia ich nie interesuje. Natomiast, jesli nie chcę w tym uczestniczyć, czy też nie chcę tego finansować - to ich obrażam swoją postawą.

I kolejny problem. Wszystko co powiedziałem kręci się o kasę. Bo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę właśnie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Nie 17:45, 11 Mar 2007
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Cytat:
Ciastek - Primo, to ja nie twierdzę, że lepiej by się nie rodziło bo życie ciężkie itd.


Nie powiedziałam, że tak twierdzisz. Co do reszty akapitu się zgadzam w 100%

Cytat:
A co do "puchowatości" to fragment "powiedzmy, do przyjęcia" mnie MOCNO zdziwił z Twojej strony.


Nigdzie chyba nie napisałam, że żądam całkowitego zakazu aborcji? Wolę tylko opcję "warunkowej dopuszczalności" od całkowitej legalizacji. Między innymi ze względu na to, że zakaz spowodowałby rozrost aborcyjnego podziemia. A juz zdecydowanie wolę (w tych dwóch sytuacjach: gwałtu bądź zagrożenia życia matki), żeby jakaś kobieta poddała sie aborcji w godziwych warunkach, w sterylnym, czystym gabinecie, niż "na dziko" - to niby zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia późniejszych powikłań (jeżeli chodzi o kwestie zdrowia fizycznego). Natomiast przy tym uważam, że jeżeli już podejmuje decyzję o zabiegu (w ww. sytuacjach) kobieta MUSI być RZETELNIE poinformowana o wszystkich możliwych konsekwencjach zabiegu (co może doprowadzić do tego, że zmieni zdanie) oraz powinna być jej zapewniona opieka psychologa.

Moim zdaniem, do każdej kobiety można "dotrzeć". Tym dwóm sytuacjom muszą towarzyszyć silne emocje, a nie każdy potrafi sobie z nimi poradzić. Wtedy decyzja o przerwaniu ciąży może zostać podjęta pochopnie, a takiej mozna później żałować całe życie. No i nie wydaje mi się, żeby jakakolwiek kobieta była pozbawiona instynktu macierzyńskiego.

Poza tym, moja niższość w tej dyskusji polega między innymi na tym, że nie jestem zgwałconą kobietą w ciąży ani taką, której życie jest przez ciążę zagrożone. Więc, co oczywiste, mogę tylko domniemywać, w jakiej sytuacji są takie kobiety i absolutnie nie chcę uzurpować sobie prawa wypowiedzi w imieniu innym, niż moje własne.

A moje własne jest takie, iz nie wyobrażam sobie, żebym miała zabić własne dziecko - tę kruszynkę, którą mam nadzieję wychować na dobrego, mądrego człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gryzak
generał dywizji
PostWysłany: Nie 20:45, 11 Mar 2007
generał dywizji


Dołączył: 27 Cze 2005

Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gryzville

A jesli kruszynka ma być owocem zła, którego nie jesteśmy w stanie pojąć?

Ale znowu, cecha naszych dyskusji, czyli wspólne wnioski : Ty i ja jestesmy za tym, żeby ludzie mieli wybór. Natomiast ja non stop twierdzę, że złem tej dyskusji jest to, że ktoś ma nam ten wybór zabrać.

W sumie, co ja mam do gadania. Kobiety rodzą, to ich sprawa... Facetów to raczej mało kto i tak pyta o zdanie. <tak to jest ironia mająca na celu włączenie nowej możliwości w dyskusję!!>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ktoś333
MODERATOR
PostWysłany: Nie 21:30, 11 Mar 2007
MODERATOR


Dołączył: 04 Maj 2006

Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z naprzeciwka

Cytat:
Ktoś - te "dźwięki" to metafora. Ja jako liberał, jestem za tym, by człowiek sam decydował o sobie, a przestrzeń publiczna była maksymalnie NEUTRALNA. Nie jestem przeciwnikiem ani choinek w szkole, ani krzyży w klasach, bo to mnie nie boli. Nie muszę ani uczestniczyć w lekcjach religii, ani patrzeć na krzyż, ani ubierać choinki. Moje oczy też mnie od tego nie bolą, wręcz przeciwnie.

Problem powstaje w momencie, gdy NIE MAM wyboru. Gdy jeden z drugim w Sejmie, czy innym "osrodku decyzyjnym" mówi mi CO MAM ROBIĆ ZE SWOIM ŻYCIEM.
A religia jest bronią niestety, nie obosieczną, gdyż obecnie NA CAŁYM ŚWIECIE mamy renesans wartości religijnych, co samo w sobie złe nie jest, ale powoduje, że wzrasta fundamentalizm pewnych kręgów. Często dość wpływowych. Nie wierzycie? Pokaż mi człowieka, którzy w 2004 roku myślał, że Premierzy będą jeździć do Rydzyka. Albo suche dane ze Stanów Zjednoczonych, które wyraźnie pokazują, że fundamentaliści chrześcijańscy są poważną i wpływową grupą, która indoktrynuje DZIECI (więcej w filmie "Jesus Camp").

Ci ludzie, chca mi narzucić coś, bym został zbawiony. To czy ja w to wierzę, czy wręcz nie chce zbawienia ich nie interesuje. Natomiast, jesli nie chcę w tym uczestniczyć, czy też nie chcę tego finansować - to ich obrażam swoją postawą.
jeśli chodzi o aborcję to jakby niektórzy niezauważyli to chodzi też o życie tej małej "kruszynki" w środku która jakby nie było też nie ma wyboru jeśli dokona się aborcji, jak się urodzi to samo może w końcu popełnić samobójstwo jeśli będzie chciało i nikt wtedy nie będzie decydować za nią czy chce żyć czy nie... ktoś tu mówił o odbieraniu wolnego wyboru?? Inna sprawa jeśli chodzi właśnie o zagrożenie życia itd. ale o tym chyba nie muszę pisać.
Cytat:
spowodowałby rozrost aborcyjnego podziemia.
hmm... więc to czy będzie zakaz czy nie to jak kobitka będzie chciała sobie fundnąć aborcję to i tak to zrobi, ew. zakaz będzie tylko wpływać na bezieczeństwo przeprowadzenia takowej... hmm... jestem przeciw aborcji a tu mi taki plus jej zalegalizowania wyszedł :wow:
Cytat:
A jesli kruszynka ma być owocem zła, którego nie jesteśmy w stanie pojąć?
a jeśli usuniesz "kruszynkę" która mogła by uratować świat od wszelkich cierpień??

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciacho
starszy chorąży sztabowy
PostWysłany: Nie 22:16, 11 Mar 2007
starszy chorąży sztabowy


Dołączył: 03 Gru 2005

Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Cytat:
W sumie, co ja mam do gadania. Kobiety rodzą, to ich sprawa... Facetów to raczej mało kto i tak pyta o zdanie.


I to zależy, jak ktoś podchodzi do związku. I do ciąży w ogóle. Kobieta ma brzuch - kobieta decyduje? A nie ma w sobie czasem także 23 chromosomów ojca swojego dzicka? Jeżeli jakikolwiek facet próbowałby mnie zmusić do usunięcia ciąży, bądź tylko to sugerował, to mogłabym się nim co najwyżej brzydzić. Bo niestety nie każdy się poczuwa do "bycia tatusiem", natomiast, żeby iśc z dziewczyną do łózka, to większość jest chętna i na samą myśl skacze z radości. Ale bo to my odpowiedzialni i dorośli jesteśmy, nie?

Cytat:
A jesli kruszynka ma być owocem zła, którego nie jesteśmy w stanie pojąć?


Sytuację umożliwienia kobiecie poddania się aborcji, gdy ciąża jest skutkiem gwałtu jestem w stanie dopuścić. Z mojego punkiętu widzenia, chociaż, jak pisałam wcześniej, nie czuję się uprawniona, by wypowiadać się w imieniu zgwałconych kobiet.

Cytat:
hmm... więc to czy będzie zakaz czy nie to jak kobitka będzie chciała sobie fundnąć aborcję to i tak to zrobi, ew. zakaz będzie tylko wpływać na bezieczeństwo przeprowadzenia takowej... hmm... jestem przeciw aborcji a tu mi taki plus jej zalegalizowania wyszedł


Niestety na podziemie aborcyjne poradzić cos jest trudno. Natomiast uważam, że zamiast zajmować się ostatnim stadium, w zasadzie skutkami, należałoby skupić się na przyczynach. I tu wracamy do informowania o antykoncepcji, wychowaniu seksualnym, pomocy psychologów.

Cytat:
jeśli chodzi o aborcję to jakby niektórzy niezauważyli to chodzi też o życie tej małej "kruszynki" w środku która jakby nie było też nie ma wyboru jeśli dokona się aborcji, jak się urodzi to samo może w końcu popełnić samobójstwo jeśli będzie chciało i nikt wtedy nie będzie decydować za nią czy chce żyć czy nie... ktoś tu mówił o odbieraniu wolnego wyboru??


Jedną z metod przerywania ciąży jest wstrzykiwanie roztworu solnego, który, upraszczając, po prostu parzy maleństwo. W całej tej dyskusji często w gąszczu argumentów feministek i konserwatystów zapomina się o tym, że małego człowieka poddaje się nieludzkiemu cierpieniu. W imię czego?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
nethevere
MODERATOR
PostWysłany: Śro 23:45, 14 Mar 2007
MODERATOR


Dołączył: 08 Sie 2006

Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z nienacka:)

Oj nie było mie tu kilka dni i już się rozszalała dyskusja...

Powiem tylko tyle, że generalnie jestem za aborcją na warunkach jakie obowiązują teraz i za aborcją totalną - do 8 tygodnia ciąży - embrion nie wykazuje wtedy żadnego podobieństwa do osobnika rodzicielskiego. To co teraz napiszę może nie wydawać się związane z aborcją, ale w pewnym sensie jednak jest moi drodzy...

Ja jako entuzjastka inżynierii genetycznej i biotechnologii, uważam, że embrion ( nie płód! ) jest takim samym materiałem biologicznym jak wszystkie inne i nie widać powodów, żeby zakazywać używania go do doświadczeń, chyba że ktoś czeka, aby wyrosło mu z niego chciane i kochane dzieciątko. Moim zdaniem embriony nie mogą zostać uznane za tożsame z dziećmi ale jednocześnie embrionu nie można traktować na równi z innymi komórkami - embrionalne komórki macierzyste m.in. mogą rozwinąć się w dowolny typ komórek i teoretycznie zastąpić uszkodzone komórki, których organizm nie jest w stanie odtworzyć a to jest bardzo wielka szansa dla ludzkości! Jeśli już teraz umiemy leczyć Parkinsona i cukrzycę, pomyślcie do czego może dojść za parę lat ?! Moim zdaniem jest to wspaniałe osiągnięcie!

A co do edukacji seksualnej w szkołach... Moim zdaniem jest to bardzo głupi pomysł. Popatrzcie tylko na poziom tych 'lekcji' , na poziom niektórych ludzi w biorących w nich udział, śmiechy, hihy i te sprawy... Nie uważacie, że ludzie którzy decydują się na coś więcej sami powinni zainteresować się antykoncepcją a nie czekać na super porady w szkołach? Jest lekarz, do którego powinno się zwracać, który na pewno pomoże i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum społeczności 1 LO Strona Główna -> UCZNIOWIE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin